Czy uczelnie pokochają AI

I. Czy Uczelnie pokochają AI

Wizerunek Uczelni jest dość złożonym tematem. Szeroka grupa interesariuszy wymaga wielowątkowego podejścia, ponieważ dla każdej z grup liczą się inne atuty Uczelni. Niemniej, są pewne wartości uniwersalne, które powinien znać i akceptować każdy, kto ma bezpośrednie kontakty (związek) z uczelnią. Jedną z nich jest innowacyjność.

Pytanie, jak przedstawić tę cechę w grafice?

Jednym z ciekawych i jeszcze na dziś niekonwencjonalnych sposobów jest wykorzystanie grafik stworzonych przy współudziale AI. UMCS na początku nie był w pełni do tego rozwiązania przekonany, ponieważ wiązało się z tym nieco wyzwań. Piszę wiązało, ponieważ pierwsze realizacje wykonaliśmy ponad rok temu i dla nas, jako Vena Art, również były to pierwsze komercyjne realizacje w tej technologii.

Uznaliśmy wspólnie, że jest to jednak kierunek, w którym spróbujemy wygenerować kilka pomysłów. Pierwsze projekty wyszły nadspodziewanie dobrze. Były to bannery internetowe mówiące o rozpoczynającej się rekrutacji. Postaci młodych ludzi, rysowane dynamiczną kreską, dodatkowo dość zaskakująca kolorystyka, sprawiały, że klimat tych realizacji od razu przywoływał na myśl styl, który wykorzystywany jest chociażby na okładkach niektórych płyt. I to był właśnie ten kierunek, gdyż chcieliśmy, by UMCS kojarzył się z taką młodzieżową atmosferą. By przyszli studenci wiedzieli, że będą mogli studiować na Uczelni otwartej na ich styl życia i sposób postrzegania otaczającego świata.
 

Nie obeszło się też bez trudności

Wygenerowanie zgodnej z oczekiwaniami pierwszej postaci wcale nie oznaczało, że uda nam się stworzyć w analogicznym duchu kolejne wizualizacje. Pewne problemy pojawiały się także na etapie korekty grafik. Większość zmian, które chcieliśmy wprowadzić, była wielką niewiadomą. Sztuczna inteligencja najwyraźniej nie lubi dostosowywać się do kolejnych wytycznych zmieniających jej pierwotną wizję. Często efektami takich prób były całkiem nowe propozycje, odległe od naszych oczekiwań.

Efekty były jednak satysfakcjonujące

Koniec końców, udało się nam stworzyć projekty finalne całkowicie zgodne z oczekiwaniami. Najważniejsze jednak, że opinię taką miał nie tylko Dział Promocji UMCS czy my, pracownicy Vena Art — podobały się przede wszystkim samym studentom.

Za ciosem

Kolejne projekty wykonane w tej technologii były więc tylko kwestią czasu. Niecodzienna tematyka, trudności ze znalezieniem odpowiednich zdjęć czy też chęć wyjścia poza powszechne schematy graficzne, stawały się przyczynkiem do wykorzystania sztucznej inteligencji w następnych projektach. Zaczęliśmy te grafiki wykorzystywać nie tylko do reklam internetowych. W technologii tej tworzymy teraz plakaty, ulotki i wiele innych materiałów reklamowych.

Dzięki otwartości Uczelni zyskaliśmy możliwość przetestowania i wdrożenia nowych technologii. Zaś UMCS jest postrzegana w większym stopniu jako placówka nowoczesna, otwarta na nowe trendy i rozwiązania technologiczne. Innymi słowy, UMCS stała się prekursorem w wykorzystaniu nowych technologii w sektorze edukacyjnym (przynajmniej w naszym regionie).

 

 

II. Czy doodle przystoją Uczelni — o reklamie z przymrużeniem oka

Uczelnie powinny swój język dopasowywać do odbiorców. Jest to oczywistość, którą jednak w wielu przypadkach trudno zaakceptować szacownemu gronu pedagogicznemu. Stosowanie potocznego języka to jak zrzucenie z piedestału dostojnego wizerunku wykładowców i samej Uczelni.

A co na to młodzież?

Młodzież po prostu nie przepada za skostniałymi instytucjami. Nie podoba jej się język sztywny i zachowawczy. Dotyczy to także grafiki. Ugrzecznione postaci, sztywne wyreżyserowane gesty — to wszystko trąci nieszczerością. Jak więc połączyć te dwa światy i ich języki. Vena Art postanowiła podjąć się takiego zadania.

Chcieliśmy nieco odświeżyć wizerunek UMCS, poprzez wykorzystanie w materiałach reklamowych kreski w stylu doodle. Oczywiście trzeba to było zrobić z umiarem, tak by wyważyć estetykę bliską studentom (obecnym i przyszłym) i jednocześnie nie narazić na szwank wizerunku Uczelni.

Z wielkim zaangażowaniem wzięliśmy się więc do rysowania patronki uczelni, patronów wydziałów, budynków, studentów i wielu innych ozdobników. Kiedy złożyliśmy materiały, całość naprawdę wyróżniała się na tle ulotek innych uczelni. Były wesołe, świeże i nikt nie mógł ich nazwać sztampowymi.

Co prawda, pojawiły się pytania w rodzaju:

  • Czy pięciolinia może mieć cztery linie?
  • Czy muzyk może trzymać gitarę tak, jak to jest na rysunku?
  • Czy rysunki budynków nie są zbyt koślawe?
  • Dlaczego niektóre postaci nie mają ust?

……… i wiele, wiele innych.

Odpowiedź była prosta i zawsze ta sama — w doodle’ach wszystko jest możliwe.

I tu podziękowania dla Działu Promocji UMCS, że dziewczyny broniły z pełnym zaangażowaniem tej koncepcji i naszych realizacji.

A ostateczny efekt był w pełni satysfakcjonujący. Nawet przedstawiciele innych uczelni chwalili wybraną koncepcję. Nie mówiąc o studentach.